Unijna dyrektywa przeciwko praktykom „ekościemy”

2024-02-05 Wyłączono przez admin

Jak się okazuje już niedługo nie będzie można przedstawiać swoich produktów jako ekologicznych, czy przyjaznych środowisku bez odpowiedniego uzasadnienia. Parlament oraz Rada Europejska są zgodne, co do konieczności chronienia konsumentów UE przed tego typu manipulacją. Co ciekawe, ekościema bywa stosowana też w innych branżach, poza spożywczą. Szczegóły oraz możliwe konsekwencje w niniejszym artykule. 

Co to znaczy ekościema?

Ekościema to polski odpowiednik angielskiego “greenwashingu”. Oznacza to praktykę przedsiębiorstw polegającą fałszywym przedstawianiu swoich produktów jako proekologicznych lub zrównoważonych, mimo że firma nie prowadzi skutecznych działań mających na celu ochronę środowiska. W UE takie zabiegi zostały uznane za nieuczciwe praktyki handlowe. 

Mechanizm wykorzystuje rosnącą świadomość społeczną na temat wpływu ludzkiej działalności na środowisko naturalne. Konsument chcący przyczynić się do pomocy planecie chętniej wybiera produkty właśnie z etykietami “przyjazny środowisku”, “eko” czy “nie zawierający mikro plastiku. Nie wie, że został wprowadzony w błąd, ponieważ do tej pory tego typu sformułowania nie były obarczone obostrzeniami prawnymi. 

Dyrektywa UE nie ma na celu całkowitego usunięcia nawiązań do ekologiczności z przestrzeni marketingowego. By móc nawiązywać do ekologii na etykietach i materiałach reklamowych, producent musi udowodnić swoje działania na rzecz środowiska naturalnego. Głównymi wyznacznikami mają być niezależne badania oraz wypełnianie przez firmę wyznaczonych wcześniej celów związanych z ochroną ekosystemu.

Prawo unijnie równie surowo rozprawi się z zakłamaniami jakich czasami dopuszcza się między innymi branża RTV/AGD. Należy do nich między innymi:

  • oświadczenia o  wyższej trwałości produktu niż rzeczywista,
  • zalecenia co do wymiany części/materiałów częściej niż jest to konieczne,
  • fałszywe zapewnienia, że możliwa jest naprawa produktu.

Jakie będą skutki decyzji UE?

Po zatwierdzeniu przed Radę Europejska państwa członkowskie mają 24 miesiące, by dyrektywę włączyć do swojego prawodawstwa. Nowe przepisy na pewno wpłyną znacząco na wiele gałęzi przemysłu w Polsce, a wiele firm będzie musiała drastycznie zmienić albo proces produkcyjny, albo strategie marketingowe, by dalej być w top wyborów konsumentów. Osoba kupująca w UE została dzięki dyrektywie otoczona pewnego rodzaju opieką, dzięki której będzie mogła dokonywać wyboru – eko czy nie – w sposób bardziej świadomy. 

Na ten moment można było produkować z niebiodegradowalnych materiałów i uważać się za eko firmę, jeśli równocześnie przystąpiło się do jakiejś akcji na rzecz środowiska. Wobec oczekiwanych zmian w prawodawstwie nie będzie już to możliwe. Plakietka “ekologiczny” będzie mogła być przyznana tylko przedsiębiorstwom, które na poważnie biorą sobie zasady zrównoważonego rozwoju.  

Co ciekawe, obok greenwashingu występowało zjawisko greenbleachingu. Producent tworzył ekologiczne produkty, ale nie przyznawał się do tego w akcjach marketingowych. Dlaczego? Bo była moda na eko.  Większa część konkurencji była eko i konsumenci wiedzieli, że przynajmniej część z nich stosuje ekościemę. 

Właśnie takie przedsiębiorstwa mogą najbardziej skorzystać na zmianach prawnych. Będą mogły spokojnie określać swoje produkty mianem ekologicznych, zgodnie z prawdą i nowymi przepisami a jest szansa, że “zielona” konkurencja zmaleje. 

Jesteś przedsiębiorcą i poszukujesz rozwiązań, które wprowadzą finanse Twojej działalności na wyższy level? Nie musisz błądzić po omacku. Zdecyduj się na nasze usługi w Phinance. Zajmujemy się profesjonalnym doradztwem finansowym. Do każdego Klienta podchodzimy indywidualnie i staramy się najlepiej mu pomóc w spełnieniu wyznaczonych celów.